Zagłosuj za zmianą
rowerowej edukacji dzieci
1886

Polacy na rowery – sprawdzamy, jak wygląda rozwój infrastruktury rowerowej w Polsce

Jazda na rowerze staje się nie tylko coraz popularniejszym sposobem na spędzanie wolnego, czasu, ale też powszechnym sposobem komunikacji. Roweru używany dziś zarówno podczas weekendowych hobbystycznych wypadów, jak i do codziennego przemieszczania się do szkoły, pracy albo na zakupy. Warto więc sprawdzić, czy równie dynamicznie rozwija się w naszym kraju infrastruktura drogowa.

Rower to jeden z najbardziej przełomowych wynalazków w historii świata. Nie tylko sprawił, że ludzie stali się bardziej mobilni – nie tylko Ci najbogatsi – ale również rozkochał w sobie miliony fanów aktywnego spędzania czasu.

Rower znany jest ludzkości od około 200 lat (pierwsze prototypy powstały w 1817 roku) i mimo rozwoju technologii, popularyzacji samochodów, transportu publicznego czy elektrycznych pojazdów transportu indywidualnego (np. hulajnóg), nadal jest szalenie popularny. W Polsce od lat jest uznawany za świetny sposób do aktywnego spędzania czasu, ale także do codziennego poruszania się w miastach, szczególnie w ostatnich latach.

Rowerowa rewolucja – polskie miasta stają się coraz bardziej przyjazne dla rowerzystów

Wraz z popularnością rowerów – nasiloną w ostatnich latach przez zwiększenie świadomości na temat ekologicznego poruszania się w miastach – rozwija się także infrastruktura, w tym najważniejszy jej element, czyli drogi i pasy ruchu dla rowerów, potocznie nazywane ścieżkami rowerowymi. Tych w Polsce mamy dziś nieco ponad 20 000 kilometrów, z czego ponad 13 000 powstało w ostatniej dekadzie!

Stale pojawiające się nowe drogi rowerowe, będące dziś już dominującym standardem podczas remontów i budowania nowych dróg, dodatkowo napędzają popyt na jazdę rowerem. Sami przyznacie, pojawienie się drogi rowerowej na Waszej codziennej trasie do pracy kusi, aby przesiąść się na jednoślad. Mam tak samo!

Skutkiem działań władz samorządowych ruch rowerowy w polskich miastach rośnie. W największych polskich miastach, gdzie powstająca infrastruktura jest najbliższa utworzenia spójnego systemu tras, ruch rowerowy zbliża się powoli do 10% udziału rowerów w codziennych podróżach. Liderami w tym zakresie są obecnie: Poznań, Wrocław i Gdańsk, ale inne miasta, jak Warszawa i Kraków, depczą im po piętach.

Oczywiście, największą łączną długością tras rowerowych dysponuje, jako największe polskie miasto, Warszawa, w której zlokalizowano ich już niemal 800 kilometrów. Sporo, chociaż patrząc przez pryzmat długości dróg dla samochodów w stolicy (wynosi ona około 2800 kilometrów), trasy rowerowe stanowią dopiero około 30% tej wartości. Wracając do statystyk, w polskich miastach wojewódzkich znajdziemy już 3,5 tysiąca kilometrów dróg rowerowych, a w ostatnich latach ich długość najszybciej przyrastała w Kielcach (o 350%) i w Opolu (o 287%).

Dodatkowo, wiele polskich miast inwestuje w rozwój systemów rowerów miejskich. Warszawa, Kraków, Wrocław i Trójmiasto to tylko niektóre z miast, które oferują mieszkańcom i turystom możliwość wypożyczenia rowerów na krótkie przejażdżki po mieście. Systemy te są zazwyczaj zintegrowane z innymi formami transportu publicznego, co ułatwia przesiadki i korzystanie z rowerów w codziennych dojazdach.

Miasta to jednak nie wszystko!

Do tego dochodzą stale rozwijane rowerowe szlaki turystyczne. Liderami na tym polu są dziś Małopolska (z legendarnym Velo Dunajec z widokiem na Beskidy i Tatry) i Pomorze Zachodnie, gdzie za budowę wysokiej jakości tras regionalnych wzięli się lokalni Marszałkowie Województw. Przykłady ciekawych tras zajdziemy też w innych regionach Polski. Jest taką chociażby Green Velo – najpopularniejsza i najdłuższa trasa w Polsce, biegnąca przez wschodnią część kraju i sięgająca 2000 kilometrów!

Chociaż jakość tej trasy bywa na poszczególnych jej fragmentach różna – a miejscami budzi ona poważne zastrzeżenia – to z pewnością zapewni korzystającym wspaniałe widoki i zróżnicowane krajobrazy. Jest też dość dobrze oznakowana i wyposażona w Miejsca Obsługi Rowerzystów, które ułatwiają dłuższe wyprawy. Trasa ta prowadzi przez pięć województw: Warmińsko-Mazurskie, Podlaskie, Lubelskie, Podkarpackie i Świętokrzyskie, umożliwiając poznanie różnorodności poszczególnych regionów kraju.

Warto wspomnieć też o ponad 400 kilometrowej drodze R10, prowadzącej wzdłuż wybrzeża Bałtyku. Jest to część międzynarodowej trasy EuroVelo 10 (Trasa Hanzeatycka), która biegnie wokół Bałtyku, umożliwiając rowerzystom podziwianie morskich krajobrazów i korzystanie z nadmorskich atrakcji.

Ogromny rozwój zaliczyły również trasy MTB (Mountain Bike), i to nie tylko te przeznaczone dla fanów ekstremalnych doznań. Znajdziemy je głównie na terenach górskich i wyżynnych. Istnieją tam m.in. takie perełki jak sudeckie "Singletrack Glacensis" – największa w Europie sieć tras przeznaczonych do "familijnej" jazdy po górach – a także takie dedykowane miłośnikom adrenaliny, np. słynne beskidzkie Enduro Trails w Bielsku-Białej i w Szczyrku.

Jest ich z roku na rok coraz więcej, dosłownie w każdej części polskich gór. Mało kto wie, że pod względem oferty dla różnych typów kolarzy górskich Polska, a zwłaszcza Dolny Śląsk, jest prawdziwym liderem w skali Europy.

Jak widać, Polska rowerami stoi. Inwestycje w infrastrukturę rowerową, edukację oraz promocję ekologicznych form transportu sprawiają, że jazda na rowerze staje się coraz bardziej popularna i dostępna dla wszystkich.

Sieć ścieżek rowerowych to podstawa, jeśli chodzi o rozwijanie k
Sieć ścieżek rowerowych to podstawa, jeśli chodzi o rozwijanie kompetencji rowerowych, ale ważne są też inicjatywy edukacyjne i promocja tego środka transportu.

Inicjatywy rowerowe

Co ważne, jazda rowerem w Polsce to nie tylko malownicze drogi i nowe miejskie ścieżki dla jednośladów, ale także liczne inicjatywy rowerowe, które mają na celu promocję tego środka transportu, a także zwiększenie świadomości i umiejętności rowerzystów. Wśród dziesiątek podmiotów można znaleźć takie, które organizują szkolenia dla najmłodszych, parady, wydarzenia sportowe, a także prowadzą konsultacje społeczne i patrzą na ręce polityków i samorządowców, w celu przyspieszenia rozwoju społeczeństwa rowerowego.

Wyróżnić trzeba chociażby Wrocławską Inicjatywę Rowerową, czyli jedną z najprężniej działających organizacji. Ich ostatnią inicjatywą jest stworzona dla mieszkańców Rowerowa Mapa Krytyczna, gdzie każdy może dodać miejsca, które wymagają uwagi samorządowców, w celu poprawy bezpieczeństwa. Ponadto WIR bardzo głośno promuje holenderskie podejście do szkolenia dzieci i młodzieży i zmiany w kursie czy egzaminie na kartę rowerową. Ma na celu profesjonalizację procesu nauki i zdobywania uprawnień, aby ten przypominał egzamin na prawo jazdy. Ma to sprawić, że dzieci będą przygotowane do bezpiecznego poruszania się po drogach publicznych.

Wrocławska Inicjatywa Rowerowa nawiązała także współpracę z marką Škoda. Wspólnie nie tylko zamierzają organizować wydarzenia rowerowe, ale przede wszystkim propagować bezpieczeństwo dzieci poruszających się rowerami. Jedną z ciekawszych inicjatyw dla młodych rowerzystów jest Rowerowa Planeta Škody, czyli gra edukacyjna w Roblox, która ma pełnić misję przekazywania zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego, edukując poprzez zabawę i rywalizację z innymi. Więcej o akcji można znaleźć na: www.rowerowaplaneta.skoda.pl

Pozostałe artykuły

Te umiejętności powinno nabyć każde dziecko starające się o kartę rowerową

Cel jest jeden – zwiększyć bezpieczeństwo dzieci poruszających się rowerami. Aby to uczynić trzeba zacząć od zmiany podejścia do egzaminu na kartę rowerową, który powinien... przypominać egzamin na prawo jazdy!

Nie ważne czy mówimy o 10-latkach, którzy chcą jeździć rowerem po ulicach, 18-latku, który po odbiorze dowodu osobistego bez wiedzy wskakuje na skuter o pojemności 50 cm3, czy o kierowcy osobówki, który bez prawa jazdy wsiada za kierownicę ciężarówki. W każdej tej sytuacji efekt jest podobny – do ruchu ulicznego dołącza osoba nieposiadająca teoretycznej i praktycznej wiedzy, aby stać się świadomym i odpowiedzialnym uczestnikiem ruchu drogowego, a to w prostej linii prowadzi do tragedii. W przypadku rowerów sprawa może się wydawać prosta – mamy przecież w naszym systemie kartę rowerową...

Owszem, sam osobiście taką kartę posiadam. Zdając egzamin w szkole podstawowej, lata temu, byłem wniebowzięty, że zaliczyłem egzamin. Trwał 5 minut i polegał na odgadnięciu kilku znaków drogowych. Mogę zgodnie z prawem jeździć rowerem po drodze publicznej. W tym samym dniu, kiedy odebrałem dokument, zostałem upomniany przez kierowców, gdy poruszałem się lewą stroną jezdni, mając w pamięci zasady obowiązujące pieszych... Niezbyt optymistyczne wieści dotarły do mnie lata później, że oto w 2024 roku egzamin na kartę rowerową w większości szkół wygląda nadal podobnie.

Jednym z filarów bezpieczeństwa dziecka na rowerze jest praktyka
Jednym z filarów bezpieczeństwa dziecka na rowerze jest praktyka, która uzupełnia teoretyczne przygotowanie.

Jaką wiedzę powinien posiąść 10 latek?

Przede wszystkim skupmy się na tym, jakie umiejętności powinien nabyć młody człowiek, który chciałby bezpiecznie poruszać się rowerem. "Bezpiecznie" to słowo klucz, ponieważ zbyt często skupiamy się na egzaminie, który trzeba zaliczyć, a nie na umiejętnościach, które powinny zostać przekazane młodym pasjonatom dwóch kółek.

Tak, to w głównej mierze informacja dla rodziców – rowerowe "prawko" to jedno – przede wszystkim pamiętajcie jednak o tym, że bezpieczeństwo dzieciaków zależy nie tylko od ich wiedzy, ale przede wszystkim od umiejętności wykorzystania zdobytej wiedzy w praktyce. Powinna ona być przekazywana jeszcze na długo przed egzaminem przez starszych, doświadczonych rowerzystów.

Tutaj można wyróżnić trzy zasadnicze zagadnienia – znajomość przepisów ruchu drogowego, zdolność do panowania nad rowerem w sytuacjach awaryjnych oraz szeroko pojęte przewidywanie. Znajomość przepisów to w zasadzie jedyny aspekt, na którym skupiają się obecnie testy na kartę rowerową. Młodzi rowerzyści uczą się rozróżniać znaki drogowe i ewentualnie poznają rodzaje dróg oraz hierarchię dróg głównych i podporządkowanych.

To cenna wiedza, która w przypadku skrupulatnie przeprowadzonego szkolenia i egzaminu tworzy dobrą podstawę dla przyszłego rowerzysty. Jednak w dzisiejszym skomplikowanym świecie to za mało – wiedza teoretyczna i egzamin powinny być poprowadzone w tak rozbudowany sposób, jak w przypadku egzaminu na samochodowe prawo jazdy.

Druga kwestia to panowanie nad rowerem. Nie chodzi o popisowe umiejętności jazdy na jednym kole czy efektownego hamowania w poślizgu z zablokowanym tylnym kołem, które młodzi rowerzyści "trenują" na podwórku. Nie mają one wiele wspólnego z bezpieczeństwem na drodze.

Jak zjechać z chodnika lub drogi dla rowerów na drogę główną? Jak prawidłowo skręcić w lewo na ruchliwym skrzyżowaniu? Jak odpowiedzialnie korzystać z przejazdów dla rowerów połączonych z drogą rowerową? I co najważniejsze – jak zachować się w sytuacji awaryjnego hamowania czy omijania przeszkody? Tak, zdolność do bezpiecznego hamowania "na dwa hamulce" (i pozostałe zagadnienia) powinna być trenowana dogłębnie – lepiej na kursie, w kontrolowanych warunkach, niż od razu na zatłoczonej ulicy.

W końcu – przewidywanie! Jest szerszym tematem, ale można je sprowadzić do kilku podstawowych zagadnień. Młody rowerzysta powinien w momencie odbioru uprawnień mieć już pewne doświadczenie w sytuacjach awaryjnych. Wtedy podczas jazdy w ruchu ulicznym będzie potrafił przewidzieć, co może się w danej sytuacji wydarzyć, np. gdzie kierowcy mogą na nim wymusić pierwszeństwo, w jaki sposób ominąć przeszkodę czy na jakim fragmencie nawierzchni lepiej nie hamować.

Do tego dochodzi sam fakt umiejętności doboru odpowiedniej trasy przejazdu tak, aby podróż minęła jak najspokojniej. Jakie drogi omijać, jak odróżnić miejsca niebezpieczne od bezpiecznych i tak dalej – to dla młodego rowerzysty mogą być szczególnie ważne umiejętności.

Pozostaje pytanie – jak mogłyby zmienić się przepisy o karcie rowerowej?

Jesteśmy jedynym krajem Unii Europejskiej, w którm jest obowiązek posiadania uprawnień (karty rowerowej) do jazdy po drogach publicznych dla osób nieletnich. Może zamiast tego, śladem państw, w których kultura rowerowa jest daleko bardziej rozwinięta (jak Holandia), nauka jazdy rowerem powinna stać się obowiązkowym elementem edukacji szkolonej? Sprawiłoby to, że każdy uczeń obowiązkowo musiałby przejść szkolenie, nawet jeśli ostatecznie nie skusi się na przystąpienie do egzaminu na kartę rowerową.

Dziś szkolenie praktyczne – jeżeli w ogóle jest przeprowadzane – ogranicza się do podstawowych manewrów wykonywanych na placu, na boisku czy szkolnym dziedzińcu. Może, wzorem innych krajów, moglibyśmy wprowadzić w Polsce elementy praktycznego treningu i egzaminu, który odbywałyby się na drogach publicznych – dokładnie tak, jak w przypadku prawa jazdy? Pewne rzeczy trzeba poznać na własnej skórze, doświadczyć ich, a tego nie jest w stanie zagwarantować szkolenie na zamkniętym obiekcie.

Wrocławska Inicjatywa Rowerowa jest prekursorem szkolenia młodych rowerzystów w warunkach realnego ruchu drogowego.

Dziś polskie prawo nie pozwala instruktorom na przeprowadzanie kursu i egzaminu na drogach publicznych. Kursantem na takich drogach może być jedynie osoba posiadająca już kartę rowerową. Bardzo utrudnia to proces nauczania i skutkuje tym, że młody rowerzysta wszystkiego musi uczyć się sam, gdy już zda egzamin i otrzyma uprawnienia.

Podsumowując:

  • Polska jest jedynym krajem w Unii Europejskiej, gdzie posiadanie przez nieletnich uprawnień do jazdy jest obowiązkowe, a jednocześnie nie każdy uczeń podchodzi do egzaminu na kartę i go zdaje
  • nauka bezpiecznej i zgodnej z przepisami jazdy rowerem mogłaby być w Polsce obowiązkowym elementem edukacji szkolnej, wzorem niektórych krajów Unii Europejskiej
  • obecne polskie przepisy nie pozwalają nauczycielom, instruktorom i rodzicom na szkolenie i sprawdzanie umiejętności młodych rowerzystów na drogach i ulicach, po których Ci później będą się samodzielnie poruszać

Bezpieczeństwo przede wszystkim

Uczyć i jednocześnie bawić wasze pociechy może Rowerowa Planeta Škody w uniwersum Roblox. Na stronie: www.rowerowaplaneta.skoda.pl/ znajdziecie interaktywną grę edukacyjną, która pozwala dzieciom zdobywać umiejętności jazdy na rowerze poprzez zabawę. Gra zawiera specjalne misje i zadania, które uczą młodych rowerzystów bezpiecznego poruszania się w ruchu drogowym, poprawnego wykonywania manewrów oraz rozpoznawania znaków drogowych. Dzięki temu dzieci mogą w praktyczny i atrakcyjny sposób przyswoić niezbędne zasady, co znacząco poprawi ich przygotowanie do rzeczywistych warunków na drodze.

Pozostałe artykuły

Jak dziecko może zdać egzamin na kartę rowerową, kiedy nie udało mu się zaliczyć testu w szkole?

Do egzaminu na kartę rowerową, powszechnie nazywaną pierwszym prawem jazdy, najczęściej przygotowuje szkoła podstawowa. Zdarza się jednak, że uczeń go nie zdaje. Wtedy najczęściej musi czekać rok na kolejne podejście. Co w sytuacji, gdy nie zdobędzie jej do końca szkoły podstawowej? Czy szansa na uzyskanie uprawnień do prowadzenia roweru przepadnie?

Organizacja szkoleń i egzaminów na kartę rowerową zasadniczo leży w gestii szkół podstawowych. Dokument wystawiają dyrektorzy szkól. Natomiast zakres obwiązującej wiedzy zapisany jest w podstawie programowej dla lekcji techniki. Egzaminy odbywają się najczęściej w klasie czwartej, kiedy uczniowie przekraczają dziesiąty rok życia. Decyzją o przystąpieniu do egzaminów na kratę leży w gestii uczniów i ich rodziców. Mimo, że karta rowerowa jest niezbędna do poruszania się osób nieletnich po drogach publicznych, sam egzamin w szkole nie jest obowiązkowy. Natomiast zasady przyznawania karty rowerowej poza szkoła podstawą określa precyzyjnie Rozporządzenie Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 12 kwietnia 2013 r. w sprawie uzyskiwania karty rowerowej (Dz.U. 2013 poz. 512). Dokument może otrzymać osoba, która:

  • ma ukończone 10 lat,
  • zna przepisy ruchu drogowego,
  • wykazuje się umiejętnością jazdy na rowerze,
  • umie przygotować rower do jazdy i zna jego obowiązkowe wyposażenie,
  • otrzymał zgodę rodziców.

W polskich realiach uczeń, który ukończył szkołę podstawową i nie zdobył karty rowerowej musi wziąć udział w pozaszkolnym kursie.

Kiedy nasze dziecko nie zda egzaminu na kartę rowerową w szkole sprawy trochę się komplikują. Zdobycie karty jest możliwe, ale będzie wymagało więcej wysiłku. Trzeba będzie znaleźć odpowiedni kurs, a nie zawsze będzie to możliwe w swojej najbliżej okolicy.

Kursy i egzaminy na kierowców jednośladów, którzy ukończyli szkołę podstawową, przeprowadza się w wojewódzkich ośrodkach ruchu drogowego oraz w niektórych ośrodkach szkolenia kierowców. Może organizować je też policja.

Problem polega na tym, że kursy w takich miejscach nie odbywają się zbyt często (zwykle raz do roku, gdy zbierze odpowiednia grupa chętnych).

A może dodatkowy egzamin w systemie holenderskim?

W niektórych polskich miastach w szkolenie dzieci i młodzieży włączają się organizacje rowerowe, a dyrektorzy szkół chętnie korzystają z ich pomocy. Działacze organizacji, w odróżnieniu od wielu nauczycieli techniki, to doświadczeni praktykujący rowerzyści. Nie mają co prawda prawnej możliwości samodzielnego organizowania egzaminów na kartę, ale mogą i wzbogacają tradycyjny kurs o wiedzę praktyczną.

Karta rowerowa w obecnej formie koncentruje się jedynie na nauce przepisów i ewentualnie (w zależności od szkoły) na podstawowych elementach techniki jazdy. Tradycyjny, szkolny kurs na kartę nie zawiera w ogóle tego, co najistotniejsze w szkoleniu, czyli ćwiczeń (jazdy) w realnym ruchu drogowym – mówi Cezary Grochowski, Prezes Wrocławskiej Inicjatywy Rowerowej.

Ich wprowadzanie bardzo utrudniają obecne przepisy, które powodują, że nieletni może zacząć ćwiczyć dopiero po uzyskaniu uprawnień – dodaje.

Specjaliści od lat wskazują, że to element szkolenia, który powinien być zmieniony. Tradycyjny kurs na kartę rowerową nie zawiera bowiem tego, co jest najistotniejsze, czyli ćwiczeń w realnych warunkach. Brakuje praktyki, m.in. jazdy w warunkach ruchu uspokojonego, gdzie panuje mały ruch, a samochody osiągają niskie prędkości (maks. 30 km/h).

Coś jednak zaczyna się w temacie zmieniać. W niektórych miastach w Polsce dzieci mogą podejść do egzaminu holenderskiego, który obejmuje m.in. praktyczny egzamin w ruchu drogowym (a nie na szkolnym boisku).

Nie jest on tradycyjnym egzaminem na kartę rowerową. Jego celem jest sprawdzenie praktycznej znajomości przepisów i rzeczywistej umiejętności uczniów jazdy rowerem. Uczestniczą w nim uczniowie, którzy kartę zdobyli wcześniej i mogą legalnie jeździć po drogach publicznych.

Trasa, którą uczniowie mają do pokonania, zawiera kilkanaście punktów oceny (najczęściej na skrzyżowaniach) i wymusza możliwie dużo manewrów skrętu w lewo. Wymaga od nastolatka skupienia i obserwacji otoczenia. I słusznie, bo jak zauważa Cezary Grochowski, Prezes Wrocławskiej Inicjatywy Rowerowej: Bezpieczeństwo każdego rowerzysty niezależnie od wieku zależy przede wszystkim od jego umiejętności. Musi on umieć choćby aktywnie obserwować otoczenie i przewidywać potencjalne niebezpieczeństwo.

Kurs na kartę rowerową nie musi być nudny!

Wielu dzieciom zdobycie uprawień do kierowania rowerem kojarzy się z nudą. Z kolei w świadomości wielu dorosłych bezpieczeństwo młodego kierowcy mają zapewnić kask i kamizelka odblaskowa. To jednak za mało!

Potrzeba zatem nowoczesnej edukacji rowerowej: nastawionej na praktykę i w formie, która zaciekawi dzieci, co przełoży się na zwiększenie poziomu bezpieczeństwa i zainteresowanie uczniów regularnym poruszaniem się rowerem.

Dobrym uzupełnieniem tradycyjnego szkolenia jest gra "Rowerowa planeta Škody", która za darmo dostępna jest na platformie Roblox. Nie tylko uczy dzieci uważnego i zgodnego z zasadami ruchu drogowego poruszania się po drogach, ale jest też świetną zabawą.

Po aktualizacji do gry wprowadzono dwa nowe tryby:

  • tryb obby, który jest połączeniem rozrywkowych elementów gry opartych na umiejętnościach zręcznościowych oraz edukacyjnych – gracz z jednej strony musi skutecznie pokonać tor przeszkód, ale jednocześnie stosować się do przepisów ruchu drogowego (nie da się dotrzeć do mety bez zachowania odpowiedniej koncentracji i obserwacji otoczenia),
  • tryb downhill, który stawia na dobrą zabawę, rywalizację i emocje (dostępny jest w dwóch odmianach – próby czasowej i wyścigu z innymi graczami).
Za codzienne wejścia do "Rowerowej Planety Škody" można otrzymać dodatkowe gadżety i funkcjonalności (daily rewards).

"Rowerowa planeta Škody" to świetny trening dla młodych rowerzystów. Jej autorzy zadbali, by do przećwiczenia były różne sytuacje, np. wyjazd auta z bocznej ulicy, koniec drogi rowerowej czy rondo. To dobry wstęp do nauki jazdy w realnych warunkach.